Żyjemy w dobie Internetu. E-handel kwitnie, rośnie z roku na rok. Coraz więcej kupujemy przez Internet. Budując domek z drewna też nas kusi, by kupować materiały do budowy właśnie w Sieci. Czy warto? Zastanówmy się przez chwilę.
Wbrew pozorom, odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest ani prosta i szybka, ani jednoznaczna. Według nas, odpowiedź brzmi: TO ZALEŻY. Zależy od tego, co kupujemy.
Warto przez Internet kupować to, co jest standardowe, czyli mamy w zasadzie pewność, że to co dostaniemy będzie tym samym, czego się spodziewamy. Co zatem do budowy domku drewnianego można kupić bez większych obaw w Necie? Między innymi:
- Wkręty do drewna. Tutaj naprawdę możemy duuużo zaoszczędzić (także narzędzia można kupić w dobrej cenie, np. wkrętarkę). W marketach budowlanych najczęściej są wysokie ceny takich “drobiazgów”. W przypadku np. domku letniskowego z drewna ciężko mówić, że wkręty do drewna to drobiazg, gdyż tych wkrętów “pójdzie” kilka tysięcy (!). Jeśli zatem market ogólnobudowlany ma wysokie marże na takich produktach, znacznie przepłacimy kupując tam. Na składach budowlanych już będzie o wiele lepiej z ceną wkrętów, ale i tak tym cenom będzie daleko do internetowych. Na Allegro czy w sklepach internetowych znajdziemy ceny nieosiągalne dla sklepów off-line (czyli tradycyjnych). I nawet wysyłka nas zbytnio “nie zaboli”, gdyż albo wyniesie 10-20zł nawet za kilka tysięcy wkrętów, albo nawet będzie darmowa, gdyż wielu sprzedawców oferuje darmowy transport po przekroczeniu pewnej kwoty zamówienia, np. 100, 200 czy 500zł.
- Lakiery, bejce, oleje, drewnochrony itp. Tutaj różnie bywa: czasami w markecie budowlanym (Castorama, OBI, Leroy Merlin czy Praktiker, lub mniejsze sklepy) bywają promocje na takie produkty, których to promocji nie przebije nawet sprzedawca internetowy. Jednak to stosunkowo rzadkie przypadki i najczęściej upatrzony produkt trafimy sporo taniej w serwisie aukcyjnym lub e-sklepie. Tutaj warto wspomnieć, że markety budowlane także weszły do Sieci – także na ich stronach można kupować on-line z dostawą do domu lub odbiorem osobistym w sklepie stacjonarnym.
- Blachodachówka, gont bitumiczny, papa podkładowa, membrany i folie izolacyjne. Niektóre z tych materiałów budowlanych są na tyle duże i ciężkie, że nie da się ich wysłać zwykłą przesyłką kurierską. Potrzebna jest wtedy przesyłka paletowa, która często sporo kosztuje. Zatem musimy kalkulować, czy nam się to opłaca, czy nie lepiej jednak podjechać do marketu budowlanego lub na skład.
- Elementy obróbki blacharskiej. Tutaj różnice między cenami w Internecie a poza nim mogą być spore. Warto dodać, że wielu sprzedawców to producenci, zatem w Sieci kupujesz bez pośredników. A do tego najczęściej możesz zamawiać dowolnie dociętą folię, masz wiele kolorów do wyboru. A jakość ta sama, co w sklepie tradycyjnym, więc po co przepłacać?
A na co trzeba uważać, które materiały może lepiej kupić osobiście? Oto przykłady:
- Drewno konstrukcyjne. Tutaj lepiej nie ryzykować. Sprzedawca internetowy może pokazać na zdjęciach najlepsze egzemplarze oferowanego drewna, a w praktyce wysłać Ci coś innego. Niestety spotkaliśmy się z takimi praktykami. Radzimy podjechać na skład budowlany lub bezpośrednio do pobliskiego tartaku i tam osobiście załatwić sprawę, oczywiście oglądając drewno przez zakupem.
- Drewno wykończeniowe. Tutaj znowu radzimy zachować ostrożność. Spotkaliśmy się z przypadkami, gdy deski niższej klasy (z sękami) były wysyłane, jako klasy wyższej (bezsęczne). Oczywiście internetowe ceny mogą kusić, jednak można mocno się zawieźć.
Powyżej podaliśmy tylko kilka przykładów, ale mamy nadzieję, że dość dobrze obrazują, co warto a czego nie warto kupować w Internecie, gdy planujemy wybudować drewniany domek letniskowy, czy nawet duży dom z drewna. Tam gdzie jest duże ryzyko, że dostaniemy produkt nie spełniający naszych oczekiwań – nie ryzykujmy dla oszczędności. Jednak tam, gdzie takie ryzyko jest minimalne – oszczędności są bardzo pożądane. I sięgać mogą tysięcy złotych w skali budowy domku, na którego materiały kosztują kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zatem jest o co walczyć, bo chyba każdy z nas chciałby postawić wymarzony dom np. 10% taniej, jeśli tylko się da, prawda?